My – matematycy, nie jesteśmy normalnymi członkami społeczeństwa. My próbujemy zrozumieć to, czego normalni ludzie nie umieją zrozumieć.
– Marek Bożejko
Matematykami na ogół zostają osobnicy, którzy w szkole nie byli w stanie nauczyć się wielu niepotrzebnych rzeczy.
Niektóre dzieci tak lubią szkołę, że chcą w niej pozostać przez całe życie.
Za granicą mówią: “X to dobry matematyk; z pewnością Polak”. U nas mówią: “Y to prawdziwy Polak; z pewnością słaby matematyk”.– Hugo Steinhaus
Łatwo z domu rzeczywistości zajść do lasu matematyki, ale nieliczni tylko umieją wrócić.
Hugo Steinhaus
Matematyka nie może wypełnić życia, ale nieznajomość matematyki już niejednemu wypełniła.
– Hugo Steinhaus
Prawdziwy profesor mówi “a”, pisze “b” (które wygląda jak “c”), myśli “d”, a powinno być “e”.
– Juliusz P. Schauder
Po czym można poznać matematyka?
RANO – przed śniadaniem całuje jajko, a żonę puka łyżeczką w czoło.
W CIĄGU DNIA – rozwiązuje zadania kredą na karoserii mijanego czarnego mercedesa i dziwi się, że tablica mu odjeżdża.
WIECZOREM – wyrzuca za drzwi zegarek i nakręca kota.– Michał Szurek
Dwóch ludzi podróżowało balonem. Nagle zerwał się ostry wiatr, balon wleciał w gęstą mgłę, widoczność zmalała do zera, a podróżnicy stracili poczucie czasu i odległości. Gdy po pewnym czasie mgła się rozwiała stwierdzili, że znajdują się nad ogromną równiną. Na szczęście na pustkowiu ujrzeli samotnego mężczyznę, przechadzającego się w głębokiej zadumie. Zbliżyli się doń tak, że można było się porozumieć i jeden z podróżników zawołał:
– Przepraszam, czy mógłby nam pan powiedzieć, gdzie jesteśmy?
– Ten spojrzał na nich, zadumał się jeszcze bardziej aż wreszcie krzyknął:
– W balonie! W tej chwili niespodziewany podmuch wiatru porwał balon. Podróżnik, który zadał pytanie stwierdził z rozgoryczeniem: – Patrz, co za pech! Na takim pustkowiu jeden człowiek i to akurat musiał być matematyk.
– Skąd wiesz, że to był matematyk? – Zdziwił się jego towarzysz.
– Jak to skąd? Udzielił nam odpowiedzi przemyślanej, precyzyjnej i prawdziwej a przy tym całkowicie bezużytecznej.
Jak matematyk parzy herbatę, jeśli czajnik z wodą stoi na podłodze? Podnosi go, stawia na kuchenkę, doprowadza wodę do wrzenia i zalewa nią herbatę w szklance. A jak parzy herbatę, jeśli czajnik stoi na kredensie? Zestawia go na podłogę i sprowadza zadanie do poprzedniego przypadku.
Jeśli lecąc samolotem masz ochotę na pogawędkę, na pytanie sąsiada, „czym się pan zajmuje” odpowiedz: “jestem prawnikiem”. W przeciwnym wypadku, gdy pragniesz ciszy i spokoju odpowiedz: “jestem matematykiem”.– M.W. Gray
W jednym przedziale pociągu w Szwajcarii spotykają się: fizyk doświadczalny, fizyk teoretyk i matematyk. Przez okno zobaczyli łąkę, na której pasły się trzy łaciate krowy. Fizyk doświadczalny skomentował to następująco:
– W Szwajcarii wszystkie krowy są łaciate.
– O przepraszam. W Szwajcarii istnieją łaciate krowy – poprawił go kolega-teoretyk, a matematyk zawyrokował:
– W Szwajcarii istnieją trzy krowy, które są łaciate przynajmniej z jednej strony.– Krzysztof Ciesielski & Zdzisław Pogoda
Fizyk doświadczalny, fizyk teoretyk i matematyk zostali eksperymentalnie zamknięci na tydzień w celach więziennych. Każdemu dano 1 sztukę konserwy tyrolskiej w puszce. Po tygodniu kolejno otwierano ich cele.
Fizyk doświadczalny czuł się świetnie, zauważono, że ściany jego celi były mocno zaplamione.
– Jak udało się panu przetrwać?
– Rzucałem puszką o ścianę tak długo, aż zaczęła pękać i mogłem ze ścian zlizywać jej zawartość.
W celi fizyka teoretyka na ścianie wydrapane były kilometrowe wzory, całki, pochodne itp. W jednym miejscu ściana była silnie zaplamiona. Sam fizyk teoretyk siedział pośrodku syty i zadowolony.
– Jak udało się panu przetrwać?
– Obliczyłem kąt i optymalną siłę rzutu, przy której puszka się otwiera.
W celi matematyka znaleziono zimne ciało. Obok stała ciągle nieotworzona konserwa tyrolska, a na ścianie wydrapane było tylko jedno zdanie: “Dany jest walec…”.
Spór matematyka z chemikiem
Gauss (1777-1855) spierał się z Avogadrą (1776-1856) o istotę praw naukowych. Słynny matematyk twierdził, że prawa istnieją tylko w matematyce, chemia natomiast nie może zwać się nauką ścisłą. Avogadro był innego zdania – przyznawał wprawdzie, że matematyka jest koroną nauk przyrodniczych, bez nich jednak straciłaby swoje realne znaczenie. Gauss uniósł się wówczas i powiedział, że chemia może spełniać dla matematyki jedynie rolę służki. W odpowiedzi na tę obrazę Avogadro w obecności matematyka spalił dwa litry wodoru w jednym litrze tlenu
i otrzymawszy z tego dwa litry pary wodnej zawołał z triumfem:
– Widzi pan! Gdy chemia zechce, potrafi uczynić, że 2+1= 2. Co na to pańska matematyka?